O dramacie w dramatycznych czasach, czyli okiem bibliotekarza (cz. 1 Adam)



Wywołany do tablicy, zaprezentuję Państwu moją domową biblioteczkę. Już na pierwszy rzut oka widać w niej wyraźny podział na trzy rodzaje literackie. A że mamy taką sytuację, jaką mamy, zacznę od dramatu...
Dosyć często chodzę do teatru, najbardziej przemawiają do mnie sztuki z epoki romantyzmu. Do dziś w pamięci tkwią mi 14-godzinne „Dziady” Michała Zadary, które obejrzałem parę lat temu – powtórzyłbym!

W szkole czytało się lektury, bo taki był przymus. Zgroza z tymi dramatami! Sens i znaczenie tych utworów zrozumiałem, dopiero gdy na deskach teatrów obserwowałem różne inscenizacje, ale dość tego wywodu — pokażę, co takiego znalazłem w swoich zasobach…

Witkacy, Kruczkowki, Schiller...



„Tumor Mózgowicz”, „Szewcy”, „W małym dworku” – te utwory lubię za nowatorskie podejście do sceny, niczym nieograniczone! Witkacy —  po prostu Mistrz! W swoich domowych działach przechowuję utwory dzisiaj trochę zapomniane jak „Niemcy” Leona Kruczkowskiego czy „Wilhelm Tell” Schillera. Zestawienie nieprzypadkowe, bo zarówno w jednym, jak i w drugim można odnieść paralele do narodowości niemieckiej. Dzieło Kruczkowskiego — obecnie zapomniane, z naleciałościami — w jakże humanistyczny sposób prezentuje ludzką naturę! Zachęcam do wypożyczenia nagrania DVD Teatru Telewizji z Zielonej Biblioteki albo do posłuchania słuchowiska Polskiego Radia:


Mrożek i Gombrowicz 



Klasycy absurdu, groteski i surrealizmu. Witold Gombrowicz (i pomyślałby kto, że popełnił tylko 3 dramaty, a jednego nie ukończył) oraz Sławomir Mrożek. Z tymi artystami możemy zetknąć się w naszym księgozbiorze oraz w zbiorach audiowizualnych naszej biblioteki. W przypadku tego pierwszego mamy sceniczną wersję „Ferdydurke” (z genialną kreacją Jana Peszka), a w przypadku drugiego – „Tango”. A w świecie wirtualnym też co nieco można znaleźć:
(Byłem w Teatrze Polskim na tej inscenizacji — Piotr Cyrwus zdecydowanie nie powinien kojarzyć się tylko z postacią z serialu. Jak ktoś nie wierzy, proszę obejrzeć „Emigrantów”).

Podoba mi się bardzo inscenizacja Trans-Atlantyka (kreacja Jana Peszka – Teatr Telewizji, a na żywo polecam Teatru Ateneum z kapitalnym występem Artura Barcisia). A tymczasem polecam inne dzieło Gombrowicza… „Ślub”
https://vod.tvp.pl/website/slub,36219872

Dramat nie musi być dramatyczny, tylko trzeba inaczej spojrzeć na scenę.


Komentarze