Młodzi buntownicy, czyli kilka słów o liryce (Okiem bibliotekarza: Adam, cz.2)
W mojej domowej biblioteczce mało mam tomików z poezją. To co miałem, gdzieś się rozpłynęło. Pozostało kilka, które mają dla mnie symboliczne znaczenie i o nich chciałbym opowiedzieć.
„Idę młody genialny, trzymam ręce w kieszeniach,
Stawiam kroki milowe, zamaszyste jak świat”
„idę młody, genialny, niosę but w butonierce,
tym co za mną nie zdążą echopowiem — Adieu! — ”
Kiedyś w Zielonej była prezentowana wystawa: „WIKTORZYSMAN DramaTURg PoeTA PrzeKlęty ProZaik BRUNO JASIEŃSKI, w której to twórczość pisarza była zestawiona z muzyką punk rockową. Według
mnie to przez muzykę najlepiej można zrozumieć poezję. Dzięki wędrówce po
meandrach poezji śpiewanej – po Krainie Łagodności – zrozumiałem, co „podmiot
liryczny” ma nam do przekazania. Między innymi ten utwór zainspirował mnie to
poznania twórczości Jasieńskiego:
„Zachód słońce
w Milanówku” Jarosława Marka Rymkiewicza to kolejny tomik na mojej półce. Bardzo zgrabnie i w sposób delikatny
można wymknąć się z domu i posłuchać, co śpiewają świerszcze przy płocie, spojrzeć na pajączka, który wije swoją sieć, poszukać kota skradającego się w gęstwinie traw.
„Chodź ze mną żabo i ty tam – trzynoga
Idziemy prosto – do
naszego Boga. Chodź bury kocie i czeremcho szara
I jeż do Boga – też się stąd
dojść stara”
Może i nam się uda przetrwać ten marzec i ujrzeć piękno tego świata. Wiersze Rymkiewicza i Jasieńskiego inspirowały mnie do
uzewnętrzniania również swoich uczuć. Wiele utworów, które wtedy pisałem
czerpały swoje strofy z tych samych motywów.
„Futuryzm 20” (fragment)
Nieleganci szczotkują najeżoną
jezdnię
Naprażona żona żegluje wśród brzóz
Brzemienna kobieta maszeruje z
brzeszczotem
A tramwaj przemierza lodowisko tych
cnót
[…]
Odejście (fragment)
Odchodzę od Ciebie ...
w cierniowy gąszcz samotności
przeplatany z wtajemniczonej
ciemności
Odchodzę od Ciebie ...
w wodę namiętności
wypełnioną rozpalonym zgiełkiem
gnuśności
Odchodzę od Ciebie ...
w strato przestrzeń niewierności
przewijaną nie spokojność
(I tak przez symboliczne 44 strofy)
Odchodzę wreszcie raz na
zawsze od Ciebie ...
odchodzę w kibitce zamknięty
czterdzieści i cztery ...
powtarzany razem
prowadzony w kajdanach za Ciebie ...
I na koniec jeszcze chciałem
dorzucić jednego poetę z mojej półki. Każdemu kojarzy się z twórczością dla
dzieci, choć wspaniale pisał też dla dorosłych. Julian Tuwim. Bogaty życiorys, piękne pióro, a przede wszystkim
ekstrawagancki język, pełen finezji i tajemnic. A polubiłem tego autora poprzez
ten zespół… Buldog.
I trochę delikatniej na koniec…
erotyk
Bo wiersz to nie tylko kartka
papieru, to uczucie.
Komentarze
Prześlij komentarz