Naturalne oleje dla urody. Spotkanie z Magdaleną Achcińską


Spotkanie w Zielonej przyciągnęło miłośniczki ekologicznych kosmetyków, ale i panie, które nigdy nie stosowały olejów naturalnych i olejków eterycznych, a jedynie coś o nich słyszały i chciały dowiedzieć się więcej.

Sądzimy, że wyczerpująca opowieść pani Magdaleny Achcińskiej o tym, czym są oleje i dlaczego warto je stosować, zachęciła wszystkich do sięgnięcia po te preparaty. Ich zaletą jest to, że są naturalne, bo bez chemii i konserwantów, a do tego skuteczne! Wystarczy popatrzeć na Koreanki ;)

Dowiedziałyśmy się, że oleje dzielą się na trzy grupy: oleje schnące (idealne do cer tłustych, np. olejek z czarnuszki, czy tamanu), półschnące (do cery mieszanej konopny, jojoba) i nieschnące — ciężkie, gęste — dla skóry suchej, przesuszonej i odwodnionej jak np. olej z nasion dzikiej róży, który zawiera też dużo witaminy C i działa antystarzeniowo, czy z kiełków pszenicy.

Panie pytały o konkretne problemy i sposoby radzenia sobie z nimi np. z cerą naczynkową, przebarwieniami, trądzikiem, czy zmarszczkami wokół oczu. Mówiłyśmy też o olejowaniu skóry głowy i stosowaniu olejków na włosy.

Dowiedziałyśmy się, że oleje powinny być stosowane na skórę zwilżoną hydrolatem albo tonikiem, ale i zwykła woda może być (lepiej się wchłania). Pani Magdalena zdradziła nam kilka sposobów na odmłodzenie skóry i walkę ze zmarszczkami. Jednym z nich jest stosowanie kwasu hialuronowego, w połączeniu z olejami, ale i dodatkowo z kremem itd.  Dowiedziałyśmy się, że oleje doskonale sprawdzają się do demakijażu twarzy i oczu (także nierafinowany olej kokosowy i oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia)

Panie w kuluarowych rozmowach mówiły, że tego typu spotkania trzeba powtarzać. Uchylimy rąbka tajemnicy — już w nowym roku zaprosimy czytelniczki na spotkanie, którego tematem będzie stosowanie olejków eterycznych w domu i kosmetyce.




Komentarze