O bibliotece, książkach i ilustracji
Zerówkowicze, którzy odwiedzili Zieloną, o książkach wiedzą całkiem dużo, bo uczestniczą w przedszkolu w projekcie KSIĄŻKA.
Na spotkaniu w bibliotece porozmawialiśmy o bibliotece, ulubionych lekturach i literackich bohaterach, sporo czasu poświęciliśmy też samej ilustracji. A jak mowa o ilustracji to nie sposób było nie poopowiadać naszym gościom o wystawie ilustracji Józefa Wilkonia, którą można oglądać u nas do końca tego tygodnia.
Przyglądaliśmy się z uwagą ilustracjom Mistrza, prezentowanych na sztalugach i tym w książkach. Dzieci zachwycały się kolorowymi pawiami z „Rzecz o tym, jak paw wpadł w staw” (tekst Agnieszka Wolny-Hamkało, wyd. Hokus-Pokus) i rzeźbami z „Psiego życie (tekst i il. Józef Wilkoń). Podobały się im też oryginalne ilustracje z "Zagubionego Elektrona" — dziwiły się, że powstały one na tablecie!
Rozmawialiśmy też ogólnie o książkach — książkach zaskakujących, oryginalnych, autorskich, które zachwycają pomysłem, obrazami i starannością wydania. Poruszenie wzbudziły książki czarne jak noc, książki harmonijkowe, z ażurowymi stronami, czy — jak w przypadku „Małego atlasu zwierzaków Ewy i Pawła Pawlaków”— z ilustracjami wykonanymi z tkanin.
Przyglądaliśmy się z uwagą ilustracjom Mistrza, prezentowanych na sztalugach i tym w książkach. Dzieci zachwycały się kolorowymi pawiami z „Rzecz o tym, jak paw wpadł w staw” (tekst Agnieszka Wolny-Hamkało, wyd. Hokus-Pokus) i rzeźbami z „Psiego życie (tekst i il. Józef Wilkoń). Podobały się im też oryginalne ilustracje z "Zagubionego Elektrona" — dziwiły się, że powstały one na tablecie!
Rozmawialiśmy też ogólnie o książkach — książkach zaskakujących, oryginalnych, autorskich, które zachwycają pomysłem, obrazami i starannością wydania. Poruszenie wzbudziły książki czarne jak noc, książki harmonijkowe, z ażurowymi stronami, czy — jak w przypadku „Małego atlasu zwierzaków Ewy i Pawła Pawlaków”— z ilustracjami wykonanymi z tkanin.
Komentarze
Prześlij komentarz