List od wiosny w Zielonej



Z żubrem Pompikiem* i wierszem Jana Brzechwy wprowadziliśmy odwiedzające nas przedszkolaki w temat wiosny. Wiosny, która specjalnie dla nich zostawiła u nas w bibliotece list! Dzieci były podekscytowane tą zaskakującą przesyłką!



"Przyjście wiosny" 




Naplotkowała sosna,
że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
„Przyjedzie pewnie furą”.
Jeż się najeżył srodze:
„Raczej na hulajnodze”.
Wąż syknął: „Ja nie wierzę.
Przyjedzie na rowerze”.

Kos gwizdnął: „Wiem coś o tym.
Przyleci samolotem”.
„Skąd znowu - rzekła sroka -
Ja jej nie spuszczam z oka
I w zeszłym roku, w maju,
Widziałam ją w tramwaju”.
„Nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem!”
„A ja wam to dowiodę,
Że właśnie samochodem”.

„Nieprawda, bo w karecie!”
„W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
Przypłynie własną łódką”.
A wiosna przyszło pieszo -
Już kwiaty z nią się śpieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią: „Witaj wiosno!”.

Jan Brzechwa

Dzieciom podobały się zagadki o wiośnie i szukanie ukrytych w bibliotece  kwiatów i ptaków, a własnoręcznie zrobione przebiśniegi sprawiły im dużą frajdę.

*Żubr Pompik. Zapach wiosny i inne historie, Tomasz Samojlik, wyd. Aksjomat, 2010 (pisaliśmy o niej TU - KLIK)









Komentarze