Jesteśmy w lesie? [WYSTAWA LOVELASY]


Czy jesteśmy w lesie? 

W pamięci ciągle mamy zdjęcia i filmy z Australii  — ogień, dym, pożoga. Martwe zwierzęta i zwierzęta pokancerowane, poparzone, spragnione wody. Zwierzęta w popłochu uciekające z paszczy śmierci. Zwierzęta osierocone. Zwierzęta bezdomne.

Człowiek stoi przed wyzwaniem: musi uwierzyć, że zmiana jest konieczna  — bez zmiany w naszym myśleniu i zachowaniu światu NAPRAWDĘ grozi katastrofa. Płonące lasy nie są ostrzeżeniem  — są krzykiem!

Im dalej w las, tym więcej drzew


Wystawa ma zatrzymać oglądającego, poruszyć. Ale też przypomnieć stłamszony gdzieś zachwyt nad pięknem naturalnego świata, przyrody, tego,co pierwotne, prawdziwe.

Las jako miejsce i stan ducha. Oaza (relaks, odpoczynek) i tajemnica (mrok, ciemność, strach). Dom i ostoja. Las wyimaginowany (Stumilowy las, las z serii o Harrym Potterze) i las realny. Abstrakcyjny las Czyżewskiego i realny las Szyszkina. Nazwiska polskich pisarzy i muzyków, w których twórczości nie brakuje leśnych odwołań. Motywy lasu pojawiające się w różnych dziedzinach sztuki (filmie, literaturze pięknej, poezji) to tylko przerywnik, złapanie oddechu po pożodze.


Nie wywołuj wilka z lasu


Myślą przewodnią obejmującą całość jest  refleksja na temat działalności człowieka, która doprowadziła do stanu katastrofalnego.


Drzwi do lasu

Dla dzieci: na schodach można znaleźć małe nalepki z bajkowymi lasami.
Zwieńczeniem wystawy będą Lastynki  —bal karnawołowy (ostatnie podrygi zieleni...).


Nie było nas, był las; nie będzie nas, będzie las





Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy





Szumi las… ma czas






Komentarze