Moja pasja: konie

 Konie to zdecydowanie moja pasja. Treningi rozpoczęłam w wieku dziewięciu lat i włożyłam w nie dużo czasu i zaangażowania. Jestem z siebie dumna, bo jeżdżę na koniach i nawet skaczę przez przeszkody.

Moja historia z jazdą konną zaczęła się w stajni na Białołęce. Pierwsza jazda była cudowna i wiem, że zapamiętam ją do końca życia. Do stajni pojechałam z rodzicami, ciocią i jej córką. Wchodząc tam stwierdziłam, że brzydko tu pachnie, a ciocia odparła na to ze śmiechem, że ten zapach powinien napędzać mnie do działania. W trakcje jazdy zdarzyło się, że koń się zatrzymał, a ja nie wiedziałam, co mam dalej robić… Byłam przerażona, ale i zachwycona! Po jakimś czasie swoją pasją zaraziłam przyjaciółkę. Jej tata odbierał nas ze szkoły co piątek  i zawoził na treningi. Ten czas w białołęckiej stajni wspominam bardzo miło, mimo, że jak się później okazało moja trenerka nie miała uprawnień do nauki jazdy konnej....


Pierwsze rozczarowania

Potem był pierwszy obóz konny. Była szczęśliwa, że mogę na niego pojechać Niestety, na miejscu przyszło rozczarowanie, bo z każdym dniem coraz mniej mi się tam podobało. Obóz trwał jedenaście dni i to wystarczyło, bym na cały rok zraziła się do jazdy konnej. Jedna po tym czasie zatęskniłam, czułam, że brakuje mi kontaktu z końmi. 

Zaczęłam treningi w nowo otwartej stajni, dosyć blisko mojego domu. Nie była zbyt duża, było w niej tylko pięć koni, ale dopiero tu nabrałam wiatru w żagle - poczułam, że zaczynam się rozwijać. Trafiłam na świetną trenerkę i miałam coraz lepsze wyniki. Wreszcie zaczęłam galopować, nie był to jakiś niesamowity galop, bo dopiero zaczęłam się go uczyć i galopowałam na lonży. Lonża to długa 5-8-metrowa lina, na której prowadzony jest koń. Po jakimś czasie moja nauczycielka musiała zmienić stajnię, co mnie zasmuciło, ale na krótko, bo okazało się, że miejsce jej nowej pracy jest na tyle blisko, że mogę się przenieść razem z nią. 

Nowa stajnia i galop!

Na pierwszej jeździe w nowej stajni trenerka pozwoliła mi galopować bez lonży. W pierwszej chwili poczułam strach, ale się przełamałam. Wiedziałam, że jestem gotowa. Po jeździe wróciłam do domu z uśmiechem od ucha do ucha i o wszystkim opowiedziałam mamie. Przez cały rok na każdej jeździe dostawałam hucuła. Był to dość trudny koń, ale przyznam, że przez to, że na nim trenowałam, jest mi teraz o wiele łatwiej galopować na różnych koniach. Pamiętam, jak udało mi się pierwszy raz galopować na nim - po minie mojej trenerki można było zauważyć, że jest zadowolona z mojej jazdy. Każda kolejna to było nowe wyzwanie, bo za każdym razem dostawałam innego konia. Przyjaciółka namówiła mnie, żebyśmy pojechały na obóz konny w wakacje. Byłam do tego pomysłu sceptycznie nastawiona, ale zgodziłam się i nie żałowałam decyzji - to najlepszy obóz na jakim byłam! Od pięciu lat jeżdżę tylko tam i cały czas uczę się nowych rzeczy i słyszę pochwały, że dobrze mi idzie.

Jeżeli chcielibyście zacząć jeździć konno to nie traćcie czasu na rozmyślania, tylko od razu zacznijcie. Będziecie musieli się pogodzić z tym, że nie raz wam coś nie wyjdzie, bo to nie zależy tylko od was, ale też od konia.


Na miłośników koni i jazdy konnej w Bibliotece Zielona czeka wiele książek, w których akcja dzieje się w stajniach i stadninach, albo których zwierzęcymi bohaterami są konie.


POZIOM I




Seria Koniki z Szumińskch Łąk, Agnieszka Tyszka, wyd. Egmont Polska




Seria Białek, kucyk z Gotlandii, Marie Louise Rudolfsson, wyd. Rea.




Poziom II


Seria Stajnia pod Podkową, Kelly McKain, wyd. Papilon - Publicat. 




Seria Szkółka jeździecka Kopytko, Liliana Fabisińska, ilustracje Marta Blachura, wyd. Papilon-Publicat.
Seria Klinika pod Boliłapką, Liliana Fabisińska, il. Aleksandra Chabros, wyd. Papilon-Publicat.




Zbój. Opowiadania o koniach i konikach, Renata Piątkowska, il. Mikołaj Kamler, wyd. Literatura.



Poziom III


Elena. Tajemnica stadniny, Nele Neuhaus, wyd. MEdia Rodzina



Seria Ranczo Fantazja, Oliwia Natecka, Wydawnictwo Mazowieckie







Seria Jinny z Finmory, Patricia Leitch, wyd. Dolnośląskie - Publicat.


Seria Akademia Canterwood, Jessica Burkhart,  Wydawnictwo Dolnośląskie - Publicat.

Komentarze