W krainie dzikich stworów, czyli bal karnawałowy w Zielonej!


Co to był za czas! Karnawał zakończyliśmy z przytupem i to tam, gdzie żyją dzikie stwory! Nawiązanie do książki Maurica Sendaka nie było przypadkowe — zabawa luźno odnosiła się do książkowej akcji. Uczestnicy zabawy mieli za zadanie dotrzeć do wyspy zamieszkiwanej przez dzikie stwory, ale żeby im się to udało, musieli przejść test i wykazać się różnymi umiejętnościami. Ryczeliśmy i skradaliśmy się jak stwory, piliśmy stworowy sok, ozdabialiśmy stworowe maski, szukaliśmy śladów. Nie musimy dodawać, że nasi balowicze doskonale poradzili sobie z zadaniami i bezpiecznie dotarli na wyspę. A tam czekało na nich uroczyste pasowanie na stwory i dzikie tańce i swawole!












Komentarze