Księżniczki i ... o bajkach i baśniach w Zielonej [warsztaty]


Nie ma chyba dziecka, które nie zna choć kilku popularnych bajek Andersena czy braci Grimm (chociażby w wersji disneyowskiej), a także naszych rodzimych legend i podań.
Kopciuszek, smok wawelski i szewczyk Dratewka, trzy świnki czy waleczni rycerze nie są dla nich nic nieznaczącymi słowami czy hasłami. Sprawdziliśmy i na warsztatach w Zielonej sięgnęliśmy po te opowieści i bawiliśmy się w odtwarzanie wybranych scenek... Pewnie badacze literatury kręciliby głowami, ale co tam — zabawa była super! Imprezę poprowadziła królewna Dominika z królem Julianem, który przybył do nas aż z Madagaskaru.


Co robiliśmy? 
Książę poszukiwał swojej księżniczki, niestety żaden but nie pasował na drobne stópki kandydatek do tytułu (w oryginalnej wersji dziewczęta miały stopy za duże, u nas było odwrotnie — stopy były drobniutkie, a te szpilki taaakie ogromne i wysokie!).

Dzielni rycerze walczyli ze smokiem (prawie wawelskim), aby uwolnić księżniczkę Emilię, zamkniętą w wieży. Dzieci budowały też - niczym bohaterowie bajki "Trzy małe świnki" - domki z drewna, papieru i opasłych książkowych tomisk. Próbowaliśmy je zdmuchnąć specjalną dmuchawą — tylko książki się ostały (kolejny raz potwierdza się, że warto czytać!). 

Było jeszcze wypychanie owiec siankiem, by pomóc Dratewce, a na koniec ognisko w bibliotecznym ogródku. Działo się naprawdę dużo!






















Komentarze